Obrzęd rozpoczęliśmy od rozpalenia Swarożycowego Ognia. Następnie, po ofierze i modłach do Welesa, wezwaliśmy Przodków, zwracając się tak do tych nam znanych, jak i nieznanych. Rozpaliliśmy im ognie oraz ofiarowaliśmy łaźnię i poczęstunek. Prosiliśmy ich także o radę, a wróżba wypadła bardzo pomyślnie, zatem kto wie, co przyniesie kolejny rok? Ostatnia wróżba szczodruszkowa sprawdziła się... Po obrzędzie tradycyjnie udaliśmy się na biesiadę.
Niestety i tym razem nie było chętnych do robienia zdjęć, zatem wrzucamy tylko to, co mamy, a mamy niewiele i w słabej jakości.